Dostałam pierwsze zamówienie na łapacz snów/marzeń. A propos, czy pozwolicie, że będę je nazywać z racji nazwy bloga łapaczami marzeń a nie snów? ;) Tak więc moje pierwsze zamówienie brzmiało krótko: kolory Ninja, czyli zieleń i czerń oraz kot. To prezent urodzinowy dla... niech Was kolorystyka nie zmyli...
dla dziewczynki! :)) Tak się tym przejęłam, że gdy spojrzałam na gotowy już łapacz, przeraziłam się, że jest za poważny. Ja rozumiem, że dziewczynki gdy wchodzą w okres "nastolęctwa" odżegnują się od księżniczek, różowości i innych oznak dziecinności, ale przecież dziecko pozostaje w nas do starości. :) A w wieku 11 lat jest go jeszcze całkiem sporo! Dlatego ten łapacz uznałam za zbyt dojrzały.
Łapacz zielono-czarny
Na szczęście okazało się, że jak najbardziej można go rozjaśnić innymi kolorami, ważne żeby zielony i czarny oraz kot pojawiły się w łapaczu. Uff! :) Zabrałam się zatem za supłanie drugiego. Do ciemnej zieleni (Ninja) ;) dodałam również jaśniejszy odcień w postaci piórek i koralików. Wybrałam też "kropelkę" żółtego, jako bezpiecznego rozjaśniacza i zrezygnowałam z dominujących kulek na rzecz malutkich czarnych koralików. A czarne piórka schowałam pod spód. Za to koty musiały być czarne i są nawet dwa. :) Ale żeby się koty nie nudziły, dałam im zadanie. Misja dla kotów Ninja brzmi: zdobyć różę... dla Róży. :))
Łapacz z kotami
Mam nadzieję, że się spodoba, marzenia będzie spełniał, a sny będą super
przygodowe. :)) Sto lat!
Pozdrawiam Was jak zawsze bardzo serdecznie i idę robić łapacze wiosny! ;)
Ewa
Śliczny w wersji rozjasnionej dla dziewczynki faktycznie lepszy radośniejszy :) wywiązałaś sie z powierzonego zadania na szósteczkę :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Tak, ten drugi jest delikatniejszy, bardziej dziewczęcy.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Ale faaaaajny! Metamorfoza łapacza jest spektakularna. Ciekawe, który kociak jako pierwszy złapie różyczkę.
OdpowiedzUsuń:))) No właśnie, ciekawe który? ;)
UsuńCałusy
Przepiękny i do tego koty <3 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się. :))
UsuńUściski
Piękny,szalenie profesjonalny,bo taki z serwetką i tasiemkami to nie jest to.Ten jest taki..indiański,prawdziwy.Pozdrawiam,Ewa z Wrocławia.
OdpowiedzUsuńOjej, dziękuję bardzo. :) Taki z serwetką to już daleka wariacja na temat, ale w wersji romantycznej może być. ;)
UsuńPozdrawiam Ewuniu
Jestem chyba kobietą:) podoba mi się zdecydowanie bardziej w wersji rozjaśnionej i lekko romantycznej chociaż ta pierwsza bardziej zdecydowana i kontrastowa też ma w sobie coś drapieżnego. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTa pierwsza spodobała się mojemu synowi, czyli jest zdecydowanie bardziej męska. ;)
UsuńCałuski
Zdecydowanie drugi łapacz jest bardziej dziewczęcy :)
OdpowiedzUsuńTak, zdecydowanie!
UsuńPozdrawiam :)
Fajny pomysł, te kotki wyglądają rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńDzięki, mnie się też te kotki podobają.;)
UsuńPa:)
Koty są cudne, obydwa łapacze mają klasę, " and the winer is 2"
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
:))) Pierwszy chłopięcy, drugi dziewczęcy. ;)
UsuńBuźka
Jaki pomysłowy i te kotki takie ładne :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo się cieszę! :))
UsuńUściski Alu
Świetny ten łapacz, ale kotki na nim urzekły mnie. Troszkę boję się czarnych kotów. Pomysł z różyczką, świetny. Pozdrawiam i słoneczka dla Ciebie, na jutro przesyłam. Kaśka
OdpowiedzUsuńTo naprawdę cieszę się, że pomysł z kotkami przypadł do gustu. Nie ma co bać się czarnych kotów - koty zawsze przynoszą szczęście! :) A w kulturze anglosaskiej szczęście przynosi właśnie czarny kot. ;)
UsuńBuziaki, słoneczko łapię. :)
Przepiękny z tymi kotami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńCzego to ludzie nie wymyślą :))))))))))
OdpowiedzUsuńLudzka wyobraźnia nie zna granic! :))
UsuńCałusy
Piękny, a te koty.. cudo. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :))
UsuńOryginalny i pomysłowy!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Również pozdrawiam!
Usuń