Ostatnio w domu zagościły również ptaszki i motylki, a dzięki cudownemu słońcu również i wiosenne kwiaty. Nareszcie pasuje mi zapach i widok kolorowych kwiatów, choć za oknem nadal leży śnieg. Ptaszki, co prawda nie śpiewają, a przysiadły na słoiczkach, w których w końcu pod ręką mogę trzymać mąkę, cukier i sól, nie sięgając ciągle do szuflady. Bardzo się z nich cieszę, tym bardziej, że kupiłam je po baaardzo rozsądnej cenie. :))
Z kolei motylki przyleciały w prezencie jako ozdobne opaski na osłonki do tea lightów. Jak widzicie były srebrne, ale zapragnęłam, by były nieco bardziej kolorowe (jak to motylki) ;). Wydaje mi się, że takie wesołe bardziej będą pasować do wiosennych kwiatów..., bo kto powiedział, że nie mogą służyć jako wazoniki?
Poza tym cały czas przetaczam się przez dom (w ramach odgruzowywania) jak huragan, zastawiając po sobie zgliszcza, czyli tymczasowy większy bałagan niż to było zaplanowane. :) Dlatego niczego ciekawego pokazać Wam nie zdołałam. Zaczyna mnie to już przerażać i męczyć, bo zamiast cieszyć się porządkiem, ja go na razie nigdzie nie dostrzegam, a na dodatek wszystko się tak strasznie ślimaczy! No ale cóż, cierp ciało jakżeś chciało... Dlatego w ramach odreagowania stresu zrobiłam sesję zdjęciową nowym słoiczkom (bo już dawno nie skupiałam się szczególnie na zdjęciach) i przemalowałam motylki. ;)
Poza tym cały czas przetaczam się przez dom (w ramach odgruzowywania) jak huragan, zastawiając po sobie zgliszcza, czyli tymczasowy większy bałagan niż to było zaplanowane. :) Dlatego niczego ciekawego pokazać Wam nie zdołałam. Zaczyna mnie to już przerażać i męczyć, bo zamiast cieszyć się porządkiem, ja go na razie nigdzie nie dostrzegam, a na dodatek wszystko się tak strasznie ślimaczy! No ale cóż, cierp ciało jakżeś chciało... Dlatego w ramach odreagowania stresu zrobiłam sesję zdjęciową nowym słoiczkom (bo już dawno nie skupiałam się szczególnie na zdjęciach) i przemalowałam motylki. ;)
Pozdrawiam Was tulipanowo
Ewa
Ślicznie je przemalowałaś! Napisz jak to zrobiłaś ;) A słoiczki super! Może zdradzisz gdzie je kupiłaś? Buziaki!
OdpowiedzUsuńBardzo szybko. :)) Najpierw całość spryskałam białą farbą, a potem małym płaskim pędzelkiem nanosiłam miejscowo i niedbale ;) kolory: różową, błękitną, seledynową oraz lila. Na koniec oczywiście polakierowałam, aby zabezpieczyć nadać połysk. I już.
UsuńSłoiczki tym razem kupiłam nie przez internet, a w Sopocie. ;))
Buziaki
jeszcze wiosny nie zaklinam, ale dużo mi nie brakuje :)
OdpowiedzUsuńJa się też zimowo trzymałam... do tej pory! W końcu za tydzień kalendarzowa wiosna, więc już czas. ;)
UsuńPa
Świetne te słoiczki z ptaszkami no i pięknie ogólnie u ciebie:)wiosna pełna parą:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Wiosny dopiero wyczekuję, ale rzeczywiście taki wiosenny post wyszedł.
UsuńPa
Świetne to słoiczki z ptaszkami !
OdpowiedzUsuńJa coś nie mam do takich szczęścia, co chce zakupić słoiczki to są zrobione w Chinach i w środku niezbyt ładnie pachną :(
Mam nadzieję, że Twoje to lepszy tpwar, bo ślicznie sie prezentują :)
Buźka !
Moje z polskiej manufaktury. :) Też długo szukałam tych właściwych, aż przypadkiem na nie trafiłam. Znajdziesz swoje, zobaczysz. ;)
UsuńBuziaki
Też próbowałam przywołać wiosnę kwiatkami ale od razu na drugi dzień dała o sobie znać ;)
OdpowiedzUsuńSłoiki extra :) Bardzo mi się podobają.
Motylkom zdecydowanie lepiej w nowej szacie :)
Może i u mnie niedługo wiosna zawita, ale na razie śniegu mam pod dostatkiem.
UsuńCieszę się, że się podobają.
Pa
Ślicznie wiosennie!!! Świetne zdjęcia - no może ta wiosna w końcu przyjdzie:),
OdpowiedzUsuńbuziaczki przesyłam!
Chyba nie ma osoby, która by się nie ucieszyła na jej przyjscie! :)
UsuńDzięki, pa, pa
Po pierwsze nie daruję sobie ,że przegapiłam taaakie candy,straszna gapa ze mnie!!!
OdpowiedzUsuńPo drugie słoiczki są bardzo ,bardzo ładne
po trzecie kwiaty pięknie pokazane,aż sie wiosennie na serduchu robi :);)
po czwarte zostanę u Ciebie na dłużej,bo coś czuję ,że masz nam jeszcze wieeeele do pokazania :):)
Oj tam, oj tam, jeszcze zrobię candy nie raz. ;) Ale miło mi, ze Tobie się spodobało.
UsuńDziękuję Ci bardzo za taki miły kometarz,... aż się ciepło na serduchu robi! :))
Zostań, zapraszam serdecznie.
Słoiczki super,sama bym takie chciała:))a te przerobione opaski,wyszły super:))
OdpowiedzUsuńOj, długo szukałam takowych, ... choć niekoniecznie musiały być z ptaszkami. ;)
UsuńTo miłe.
Pa
Kocham tulipanki!!!Słoiczki cudowne, opaski - pomysłowe bardzo!!!! No ślicznie wiosennie u Ciebie sie zrobiło!!!! Oby ta wiosenka szybko do nas zawitała!!!!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Ja też uwielbiam tulipany - idealne kwiaty wiosenne. :)
UsuńOby, oby, bo mnie też już tęskno za wiosenką.
Buźka
Wychodzę z takiego samego założenia wiem że wiosna już za rogiem więc dzisiejszy śnieg nawet mnie nie wzrusza:)
OdpowiedzUsuńa u Ciebie tulipany,motyle-wiosennie
Prawda? Mnie też wcale a wcale nie przeszkadza, bo słoneczko mocniej świeci.
UsuńRzeczywiście wiosną u mnie powiało.
Pa
Dzisiejszy też mnie mnie nie wzrusza:)))))
UsuńMnie wczoraj wzruszył. :(
Usuńsłoiczki rewelacja istne cudo i te motylkowe osłonki pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. :))
UsuńPięknie, subtelnie i prawdziwie wiosennie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Dziękuję, choć dziś znów za oknem sypie...
UsuńPozdrawiam
Sliczne te twoje tulipanki w sniegu!
OdpowiedzUsuńPołączenie tego, co w sercu z rzeczywistością. :))
UsuńPa
GRATULACJE :) zostałaś zwyciężczynią w moim urodzinowym candy,czekam na kontakt i pozdrawiam cieplutko - Martyna.
OdpowiedzUsuńNiemożliwe? Ja wygrałam? Juuupi!
UsuńGratuluję wygranej w Reminiscencjach :) Półeczka piękna prawda?
OdpowiedzUsuńPojemniczki z ptaszkiem świetne!
Pozdrawiam-D.
Dziękuję Dominiko, oj piękna!
UsuńĆwir. :))
Pa
Dziękuję za wizytkę i czekam na Twoje pisanki :)
UsuńDziękuję za wizytkę i czekam na Twoje pisanki :)
UsuńSłoiczki jak wiosenne marzenie!!!
OdpowiedzUsuń:)) Dzięki
UsuńCudnie wiosennie u Ciebie, aż pachnie :).
OdpowiedzUsuńSzukam Twojego maila i szukam, ale chyba mam pomroczność ;) , bo znaleźć nie mogę.
Usuń:))) Przy wynikach Candy podawałam.
UsuńAle żebys nie szukała: blog@marzeniamimalowane.pl
Buziaki
Jak zwykle pełna jesteś nowych,ciekawych pomysłów i to jest najważniejsze.Realizujesz je,a właściwie SIEBIE i bawisz się przy tym świetnie.Potem masz większą ochotę na "odgruzowywanie" i nieprawda ,że nie widać.Pewnie to norma,że jak pojawiają się pierwsze promyki wiosennego słońca to bierzemy się za porządki.Ja też...I też nie widać,ale...
OdpowiedzUsuńJA to WIEM i już mi lepiej.W końcu będzie widać!
Buziaki.Olka
Teraz powoli zaczyna byc widać, bo w końcu musiałam zabawić się w Toma Cruisa. :) Ale przede mną jeszcze daleeeka droga. ;)
UsuńBuziaki
Jednoczę się w tupaniu na...zimę ;)
OdpowiedzUsuńMam jej po dziurki w nosie...
Piękne drobiazgi...takie romantyczne te ujęcia...
To maaaaaarzymy o wiośnie...jesteś specjalistką przecież w marzeniach....:)
pa
No tak, w tym jestem bezkonkurencyjną specjalistką. :)
UsuńBuziaki
Śliczne kwiecie :) A słoiczki mam podobne tylko kury zamiast ptaszków na pokrywkach :) lubie je bardzo Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW każdym razie motyw ornitologiczny jest wspólny! ;)
UsuńBuźka
Piekne sloje sobie przygarnelas! Metamorfoza motylkow zachwycajaca, jak I Twoje wiosenne aranzacje:)
OdpowiedzUsuńU mnie z oknem bialo ponownie od kilku godzin, co nie zmienia faktu ze pozdrrawiam cieplutko!
Dziękuję, ale chyba za szybko wiosnę przywołałam, bo dziś istna zamieć śnieżna i paraliż na drogach!
UsuńBuziaki
Heloouuu :) Ewuniu, przywołuję Cię do porządku ;) i jeszcze raz proszę o Twoje dane.No bo jak mam wysłać Twoją wygraną ? Pozdrawiam cieplutko - M.
OdpowiedzUsuńOoo, aż musiałam sprawdzić. Martynko, grzecznie maila wysłałam 14.03! Ale zaraz dopiszę co trza. ;)
UsuńBuziaki
Wpadłam...na maliny...;)
OdpowiedzUsuńJak widzę Twój avatar...mam jedno skojarzenie...słodkie skojarzenie...;)
Pozdrawiam...