Choć gonię z czasem w piętkę, to udało mi się w końcu przygotować dla Was zachętę nr 2 do odwiedzenia Danii. ;) Jeżeli jest się w Ribe, to koniecznie trzeba zajechać do wioski Wikingów oddalonej od niego o 5 km. Ribe Vikinge Centret to rodzaj skansenu, położonego na rozległym terenie, po którym spacerować można między charakterystycznymi dla czasów Wikingów zabudowaniami, kuźniami, warsztatami, zielnikami, itd. sprzed 1300 lat. Można poczuć się jak w średniowieczu mijając Wikingów prowadzących kozy czy krowy na pastwiska i przyglądając się ich codziennej pracy. Można także samemu brać udział w wielu czynnościach - można mielić mąkę, nauczyć się piec Flatbread, wyszywać, brać udział w rytualnych obrzędach... Duńczycy lubują się w takich miejscach. [Na przykład w północno-wschodniej Danii jest podobne miejsce, niedaleko miasta Aarhus, Den Gamle Dy, do którego sprowadzono rekordową liczbę autentycznych domów i najprawdziwszych sprzętów od średniowiecza aż do czasów J. CH. Andersena. Miejsce robi niesamowite wrażenie, są brukowane uliczki, po których jeżdżą powozy, jest rynek, są sklepiki, apteki, w których można kupić słodycze, pieczywo, zioła... Są zakłady szewskie i krawieckie pracownie, itd, itd... Cudowne miejsce. Tam byliśmy ostatnim razem, gdy zwiedzaliśmy m.in. północną Danię.] Ale w Ribe Vikinge Centret też można przenieść w czasie, bo jest to miejsce, o podobnym klimacie. Zapraszam na wędrówkę.
|
Typowe zabudowania wioski Wikingów |
|
Zielniki |
|
Rynek |
|
Zajrzeć można do wnętrza domostw, |
|
pogotować zupę na kościach, |
|
lub pograć kośćmi. ;)) |
|
Można poprzyglądać się rekwizytom wykorzystywanym do świętych obrzędów |
|
i tym służącym odstraszaniu złych duchów i przywoływaniu dobrych mocy |
Ribe Vikinge Centret to wspaniałe atrakcje dla dzieci. Zresztą w całej Danii można zauważyć wielką troskę w stosunku do dzieci. Jest tam wiele wyjątkowych jak na nasze polskie realia placów zabaw, w każdym mieście - mieścince jest takie wydzielone miejsce dla dzieci - zabaw kreatywnych, zjeżdżalni, huśtawek, wspinaczek, gdzie u nas byłoby to coś wyjątkowego za co trzeba by było oczywiście płacić, a tam pod chmurką dla dzieci czeka istne zabawowe szaleństwo.
|
Dzieci mogą wziąć tarcze i stoczyć prawdziwą walkę z groźnymi Wikingami |
|
mogą postrzelać z łuków, |
|
wybić własną monetę |
|
wystrugać broń |
|
uczestniczyć w pokazie lotów sowy i sokoła |
I pobawić w historyczne dziecięce rozrywki, w których i my braliśmy czynny udział :)), na przykład...
|
w łapanie małego podwójnego worka lnianego na kij w kształcie Y |
|
czy w walkę na worki. Widać, że samo wdrapanie się na wielki pień, dla niektórych było nie lada wyzwaniem. :)) |
|
i wiele, wiele innych zabaw... |
Jeżeli planujecie odwiedzić Danię gorąco polecam Wam Ribe oraz wioskę Wikingów - nie będziecie żałować bez względu na to ile macie lat! :) I oczywiście Den Gamle By koło Aarhus.
W następnym odcinku zabiorę Was w miejsce, gdzie występuje bardzo ciekawe zjawisko przyrodnicze. :) Tymczasem już w następnym poście czeka uczta pomidorowa!
Do poczytania wkrótce...
Ewa
ale tam cudnie byłam w Danii ale w grudniu zimowy czas piękny czas :) w Arhus byłam bardzo mi się skansen podobał :)) polecam:))
OdpowiedzUsuńhttp://avrea.blogspot.com/2012/12/dania.html
Tak, ja byłam zauroczona - ci wszyscy ludzie jakby wyjęci z opowieści o Pinokio, albo z baśni Andersena! Tyle domów i sprzętów róznorakich. Ale zimą też jest otwarte? Bo ja myslałam, że tak jak wioska Wikingów od kwietnia do października.
UsuńPa
Ewuniu dziękuję za wspaniałą podróż w czasie. Uwielbiam takie miejsca i cieszę się że chociaż wirtualnie mogłam tam z Wami być:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na pomidorkową ucztę:)
Starałam się pokazać klimat tego miejsca. Ciesze się, że się udało!
UsuńPa
Wspaniale miejsce , uwielbiam takie nurkowanie w przeszlosci . fajnie , ze dunczycy potrafia kultywowac tradycje, zreszta tak jak i norwedzy .
OdpowiedzUsuńNorwegia też mi się marzy... Szczególnie fiordy.
UsuńPa
wyprawa swietna .. mnie jutro czeka wyjazd z malymi do zoo ale takiego innego ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńOoo, w zoo też byliśmy - takim safari. Może Wy też coś podobnego macie w planie? :)
UsuńPa
Oj pojechałabym kiedyś zobaczyć, jak to wygląda u źródła. Jednak na razie pozostaje mi nasz polski Wolin. W tamtejszym skansenie też się sporo dzieje, chociaż osobiście bywam tylko na jednej imprezie, bo daleko. Ale za to jako uczestnik, a nie turysta, ha! ;p
OdpowiedzUsuńO ho ho! Ja w sumie na Wolin mam niedaleko, ale nie byłam nigdy. A tu słyszę, że wielka szkoda.
UsuńPa
Sama bym pojechała,super wycieczka.A takie miejsca sa bardzo ciekawe,i warte zobaczenia:)
OdpowiedzUsuńLubię takie miejsca, ale nie ukrywam, że "repertuar" wycieczek układam głównie pod dzieci. Aby zobaczyły, nauczyły się, posmakowały... i pobawiły.
UsuńPa
Mnie zachęcać nie trzeba do podróżowania:)))Dziękuję za spacer i czekam na pomidolovo:)
OdpowiedzUsuń:))) Muszę się spieszyć, póki jeszcze pomidorki są!
UsuńPa
Hej to znowu ja:) Wlasnie sobie przypomnialam, ze mialam zapytac czy nie zechcialabys sie z nami podzielic Twoimi sposobami na rozsadne organizowanie czasu? Ladnie prosze:)
OdpowiedzUsuńYyy, to znaczy w jakim sensie? Bo ja raczej mało zorganizowana jestem. :)))
UsuńBuziaczki
Ewus! Jestes stanowczo za skromna! Jestem przekonana ze jako mama trojeczki masz wypracowane sprawdzone sposoby na zorganizowanie dnia. Chodzi mi np: o sztuczki pozwalajace na oszczedzanie czasu:)
Usuńoj, co to to nie! :))) Ja zdecydowanie nie nadaję się na nauczycielkę organizacji czasu! Po prostu bardzo często robiękilka rzeczy na raz... ale czy to mądre jest to nie wiem? ;))
UsuńBuziaki
Ale super miejsce! Nigdy nie byłam w Danii, nawet nie brałam jej pod uwagę, ale Twoje zdjęcia dały mi do myślenia :)) Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńOj, nie dobrze. ;) Bierz pod uwagę, koniecznie! Bo to naprawdę ciekawy kraj.
UsuńBuziak
Toż to tętniąca życiem osada :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Oj, tętni tam tętni! ;))
Usuńpa