A zatem powracam z moją codziennością. ;)
Wiosny wypatrujemy wszyscy, lecz u nas, na północy, jeszcze mało jej, oj mało. Podglądam jej przejawy na blogach z innych zakątków Polski i jak zawsze o tej porze wzdycham z rezygnacją, że nam przyjdzie jeszcze na nią troszkę poczekać. Ale dzieci i tak się cieszą, bo nawet gdy zimno, pochmurno i pada, to i tak wiosna, to wiosna!
Dziś, korzystając z dnia bez deszczu zajechaliśmy na działeczkę, bo zrobić małe wiosenne porządki. W planie były głównie prace wewnątrz domu, a nie ogrodnicze, bo przyroda jeszcze się całkiem po zimie nie obudziła. Choć skłamałabym, gdybym powiedziała, że jeszcze śpi. ;)
Pigwa już kusi obietnicą |
Krokusy pojawiły się to tu, to tam |
Posadzone przy pergoli szafirki już wychylają niebieskawe szyszeczki |
Tulipanowy zakątek też już cieszy |
Ławeczka czeka cierpliwie na wybuch zieleni |
A co się dzieje w domu, nie powiem na razie nikomu. ;)
Spokojnej niedzieli
Ewa
P.S.
Nie zapomnijcie popchnąć dziś wskazówek! ;)
O tak, u nas na północy wiosna przychodzi zdecydowanie później :-( ja zawsze porównuje pierwszy majowy weekend u nas i grodzie Kraka
OdpowiedzUsuńPrawda? Też to dostzregasz boleśnie? ;)) Inne pory niech się spoźniają, co mi tam, ale wiosna?!!! :))
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie
Ma to druga stronę- mamy wiosnę potem dłużej, niż inni:) Pieknie się wam tulipany wychylają:)
OdpowiedzUsuńNo tak, kij ma zawsze dwie strony. :))) Chociaż ja właśnie na tę wiosnę tak zawsze czekam i wypatruję, lato, jesień, zima nie sa już tak przeze mnie wyczekiwane... Ale co prawda, to prawda, Kalinko, mamy dłużej! :)
UsuńMusimy uzbroić się w cierpliwość i do nas przyjdzie za dwa tygodnie :) Patrząc na rysunki Twoich dzieci przypomniałam sobie, że gdy byłam w ich wieku też najlepiej mazało się kredą płytki chodnikowe na wiosnę :) Tylko, że wtedy dostępna była tylko biała :(
OdpowiedzUsuńO, tak, tak! To chyba lubią wszystkie dzieci. A propos dzieciństwa, wisiałaś na trzepaku? ;) To był obowiązkowy punkt spotkań towarzyskich!
UsuńPozdrawiam wiosennie
Cudnie! Dziewczyny mają rację - Wiosna będzie później, ale przyjdzie na pewno:) Nie wierzyłam w nasz ogródek, a tu niespodzianka - i krokusy się udały i szafirki wychodzą i nawet hiacynty z ubiegłorocznych doniczek:)) Twoje roślinki śliczne i dorodne! Dobrej niedzieli!
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie, przyjdzie, tylko, że z wiosną to ja bym chciała JUŻ! ;))
UsuńAnex, trzeba wierzyć! Nawet w ogródek! ;) Hiacynty u mnie też z przekwiniętych doniczek i póki co, to takie mało pulchne. ;) Ale są, żyją i to cieszy.
Pa, Słoneczko
Ta w sercu WIOSNA najważniejsza! :) Twój ogród wspaniale budzi się do życia.
OdpowiedzUsuńTo prawda, najprawdziwsza! :))
UsuńPa
My też lubimy malowanki kredą do tego stopnia, że taras nadal betonowy... dzieci ważniejsze :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam sedecznie. Przydreptałam tu z Wietrzykowego Ogrodu i widzę, że bardzo fajny klimat tu panuje. A ,,marzenia to moja specjalność" jakoś tak bardzo mi znajomo zabrzmiało :)))))))) Ja też... Ja też... na pewno tu wrócę :D
:)) Pewnie, że najważniejsze! A taras może poczekać.
UsuńW takim razie bardzo mi miło i serdecznie zapraszam. Rozgość się i czuj się u mnie dobrze. ;)
Okazuje się, że marzycieli jest jednak trochę na świecie!
Uściski
A ja nie mam ani szafirków, ani krokusów, ani tulipanów... Przezimowały w garażu wykopane latem do uporządkowania a jesień była inna, a właściwie w ogóle jej dla mnie nie było;) Ale wiosna idzie i będzie niezależnie od wszystkiego, piękna, zielona i radosna, czuję to w kościach:) a wiosenne cebulkowe pooglądam u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńNie martw się, czasem tak jakoś umykają niektóre sprawy, gdy je inne przesłaniają. Ale przezimują jeszcze trochę i zasadzisz je jesienią. :)
UsuńOleńko, grunt to takie właśnie nastawienie - wiosna będzie radosna, a z nią cały rok!
Pa
Jeszcze trzeba troszkę poczekać, uzbroić się w cierpliwość. Przyjdzie na pewno, ale póki co, chłodem znów wieje.
OdpowiedzUsuńJak to na północy ;)
A gdzie jest Twoja północ, czyżby blisko mnie?
Miłej niedzieli i słońca na przedświateczny tydzień, choć na razie się nie zanosi.
No właśnie, wieje i leje. :(
UsuńBlisko, pewnie, że blisko - Park Oliwski mamy po środku. ;))
Też wszystkiego dobrego
A to zgaduj zgadula ;)
UsuńTy jedziesz do niego od Gdańska, ja od Gdyni. ;)
UsuńA to Ci dopiero niespodzianka!!! ;)
UsuńJak to miło czytać taki wiosenny, radosny post. Pięknie w Twoim ogrodzie, a u mnie najwięcej kopców kreta w ogrodzie. Wiosny Ci życzę i miłego tygodnia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kolorowo.:))
U mnie odpukać w niemalowane ani jednego. ;)
UsuńTeż kolorów życzę! :))
Za oknem szaro i buro... w tygodniu może jeszcze tak być, ale w weekend stanowczo nie powinno. Na działce wszystko budzi się do życia, piękny widok:)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli!
Kasia
Prognozy takie mało optymistyczne, ale co tam! Wiosna przyszła i to najważniejsze. ;)
UsuńSerdeczności
Ewcia tej Twojej północnej wiosny tyle samo co u mnie na południu. Szafirki i tulipany wyglądają identycznie, tylko krokusy już u nie przekwitają. Te Twoje jaśniutkie krokusiki są prześliczne - takie delikatne. Ach dzieje się dzieje, z dnia na dzień coraz więcej. Pozdrawiam Cie cieplutko wiosennie, słonecznie, codziennie...
OdpowiedzUsuńTo mnie pocieszyłaś! Te krokusy to niespodzianka, bo w zeszłym roku, w ferworze prac rewitalizujących ogródek, chyba je wyrabiłam, czy jak? ;))
UsuńBuziaki
U mnie wiosna pojawia się w tym czasie, co ma ochotę przyjść;) tak to ujmę;)) hihi:)
OdpowiedzUsuńWczoraj (niedziela) był przyjemny dzień, słoneczny, choć wiało chwilami dość intensywnie;) co nie przeszkodziło nam przycinać drzewka owocowe w ogrodzie. I jeszcze zaprosiłam wiosenkę na swój parapet w pokoju - w sobotę przywiozłam kilka kwiatów i tak mam tutaj pachnąco i kolorowo:)
Wszystkiego Dobrego!:)
U nas wczoraj było zimno, wiało i padało. ;(
UsuńWiosne mam w domu i juz jej nie wypuszczę!
Uściski