Nie, nie chodzi dziś o kulinarne wyczyny, choć tytuł wielce obiecujący! ;), temat nadal jesienny. Chciałam Wam dzisiaj pokazać moje bezpieczne już pączki i roślinki. W końcu wiadomo, że od 11.11 nie ma żartów, gdyż Marcin może na białym koniu przyjechać, mrozem chuchnąć, a wtedy bye bye ukwiecony balkonie! Nie ma co dłużej ryzykować. Choróbsko trochę mnie w domu przetrzymało, ale jak wyzdrowiałam w te pędy za pędy się zabrałam. ;) Tak że wszystkie doniczkowe bziki i moje dwukolorowe hortensje zeszły do piwnic, pozostałe donice na styropianie stanęły i w jutowe sukienki się przyoblekły. W namiastce ogródka kopczyki z kory pod drzewkami i nad cebulkami porobione, lawenda oraz wrzosy szykowne kołdry z agrowłókniny dostały, hortensje płaszczem otulone w najmodniejszym fasonie wiosny wyczekiwać będą, a ja nareszcie spać mogę już spokojnie. Więc jeśli ktoś z Was cierpi na bezsenność, to z pewnością znak, że roślinki niezabezpieczone przed zimą jeszcze! ;)
A teraz moja wielka radość, czyli mój ukochany storczyk również poszalał sobie w tym roku i wypuścił.... kto zgadnie ile nowych pędów? Ha, nikt nie zgadnie! Ja liczyłam kilka razy myśląc, że dostałam zeza. ;) 9 pędów!!! Tra la la! Ale mam w tym roku szczęście do "cwitków". :))) No Święta to ja będę miała na pewno białe! :)
A oto dowód, jakby ktoś nie dowierzał:
Pączki są? Są. Szansa na kwiaty jest? Jest. Szkoda ją zmarnować. ;) |
A teraz moja wielka radość, czyli mój ukochany storczyk również poszalał sobie w tym roku i wypuścił.... kto zgadnie ile nowych pędów? Ha, nikt nie zgadnie! Ja liczyłam kilka razy myśląc, że dostałam zeza. ;) 9 pędów!!! Tra la la! Ale mam w tym roku szczęście do "cwitków". :))) No Święta to ja będę miała na pewno białe! :)
A oto dowód, jakby ktoś nie dowierzał:
Dziś tak króciutko, bo zaległości sporo, a obowiązków wcale nie chce być mniej. :( Ech, doba za krótka!
Pozdrawiam
Do miłego
Ewa
czym Ty go karmisz :)? u mnie jedynie storczyki, bo ręki to ja do kwiatów nie mam, ale teraz też wypuszczają pąki :)
OdpowiedzUsuńTo też masz szanse na białe Święta! :) Nie mam zbyt wiele miejsca na storczyki (to jednak duże kwiaty), a tak je lubię, więc cmokam do niego i czule przemawiam, aby kwitł i nie robił sobie jaj! ;)
UsuńPozdrawiam
Ewa
Bardzo mi się podobają storczyki. Szkoda, że nie mam żadnego w domu.
OdpowiedzUsuńMoże Mikołaj przyniesie? :)
UsuńMój storczyk też rozkwitł:) To taka delikatny kwiatek:). Widać, że masz rękę do kwiatów:)
OdpowiedzUsuńbuziaki:)
Tak, teraz muszę go przekonać, żeby się nie rozmyślił, bo on czasami lubi pogubić pączki - nie wiem dlaczego?
UsuńPozdrawiam
To ja nawet nie wiedziałam że masz ogródek,przeoczyłam??
OdpowiedzUsuńIguś, mam Namiastkę (jak ja to nazywam), czyli taki przydomowy wspólny z sąsiadem z parteru, który wspaniałomyślnie (ten sąsiad) dał mi wolna rękę w działaniach glebowych. :))
UsuńBuziaki
ale masz!
UsuńTeż mam storczyka, bardzo lubię te kwiatki.:P
OdpowiedzUsuńWspaniały blog, będę zaglądać...:)
Twoje słowa to miód na moje serce! :)
UsuńZapraszam gorąco!
Ewa
Ewa jak tak czytam ten Twój blog to coraz bardziej dochodze do wniosku, że Cię wcale nie znam. Poznaję Cię z zupełnie innej strony :). I przyznam Ci się bez bicia, że trochę mnie tą swoją różnoraką wiedzą zawstydzasz :(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Co Ty opowiadasz, kobito moja? A czym to ja dzisiaj "błysłam"? ;) Ale czy to znaczy, że ta moja pierwsza strona taka mało kumata? :)))
UsuńBuziaki.
Dopiero wróciłam z wywiadówki!
Dzień doberek :)
OdpowiedzUsuńOjej - toż to ocieplanie na masowa skalę ...i masz rację podobno po Św. Marcinie, żartów z mrozami nie ma. U mnie jeszcze zostały do ocieplenia róże. A storczyk przewspaniały :) i aż 9 pędów - powiadasz? NIESAMOWITE :)
Kochana - zapraszam po odbiór wyróżnienia - należy Ci się :)
buziaki - Ania
U mnie dzisiaj piękny słoneczny dzień (8 st.) i mrozu na razie ani widu ani słychu, ale spać mogę już spokojnie. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, już byłam - w następnym poście odpowiem.
Pa
Pracus o zlotych raczkach i wielkim sercu! Nie dziwie sie ze roslinki Cie kochaja za to:)! Storczyk jest na to najlepszym przykladem. Niech cieszy kwieciem Twoje oczka przynajmniej przez rok! (podobno mojej mamie jeden juz tyle sie kwieciem oblewa;)
OdpowiedzUsuń:)) rumienię się! Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć!
UsuńNawet nie zauważyłam,że nie zaglądałam tutaj regularnie.Zawsze czytam ostatni Twój post.Przeczytałam więc "O miłości...",a tu przypadkiem znalazłam jeszcze coś,co mi umknęło:)
OdpowiedzUsuńGdzie Ty masz te wszystkie roślinki?Na balkonie?Niemożliwe:)
A storczyk wyjątkowy. Musicie się bardzo kochać:)
Mój storczyk jest wyjątkowy pod innym względem."Zaopiekowałam "się nim prawie 4 lata temu po śmierci mojej Cioci...
Mój kwiatek właściwie nie odpoczywa.Mam wrażenie,że kwitnie na okrągło.Tylko,że wypuszcza 1-2(raz chyba 3) pędy,nigdy więcej.Znasz swój sekret??Jesteś gotowa go zdradzić?
A propos kwiatów.Wiązanka ze słoneczników pięknie się wysuszyła (choć tego nie planowałam)i nadal stoi :)
Pozdrawiam.Olka
Miłość do storczyka - ogromna! To prawda, że one jak poczują melodie do kwitnienia to tak mogą niemal bez przerwy. Mój też ma króciutkie okresy odpoczynku.
UsuńSekretu nie znam, ale swojego podlewam mocząc korzenie przez 1-2 godziny raz w tygodniu odstałą wodą z nawozem. :)
To cieszę się, że nadal słonecznie cieszy oczy. :))
Pa, pa Ewa
Jak zwykle po przeczytaniu najpierw piszę,a dopiero potem czytam inne komentarze.
OdpowiedzUsuńTeraz już wiem:)Masz ogródeczek.Wcale się nie dziwię sąsiadowi,ze Ci dał wolną rękę.Z pewnością wiedział co robi:)
Zgadzam się z Alexis,ze jesteś pracusiem o złotych rączkach i wielkim sercu i wcale nie powinnaś się rumienić:)
A my coś mamy chyba do obgadania...
Pa.Olka
Oj, oj! :))
UsuńTak, ale zwątpiłam czy zawracać głowę...
Pozdrawiam