Pogoda mnie dziś zaskoczyła. A przecież nie powinna. Marcowe zmiany humoru są dobrze znane, a mimo to stanęłam dziś w oknie nie wierząc w to, co widzę. Słowa znanej piosenki mówią, że życie nas uczy pogody, a mnie się dziś
zdało, że jest na odwrót. Czy to przypadkiem nie pogoda uczy nas życia?
Jej prztyczki w nos, nagłe zmiany, burze? Wczoraj wiosną pachniała ziemia, wczoraj słyszałam rozwrzeszczany świergot ptasi, wczoraj szłam bez czapki myśli wypuszczając w przyszłość. A dziś jestem znów w zimie. Zrobiłam krok w tył. Dziś znów uświadomiłam sobie swoje miejsce w szeregu. ;) Nie ja tu jestem Panem. Jestem tu uczniem.
Lekcja pogody na dziś: dotrzymuj jej kroku, nie wyprzedzaj i nie ociągaj się. W pełni zaakceptuj to, co przychodzi, bo "życie najbliższe swej istocie smakuje najlepiej".*
Pozdrowienia ze szkolnej ławki
Ewa
*H.D. Thoreau
Też mnie zaskoczyła i stąd mój dzisiejszy post "Stopchwilki pocieszycielki".Zajrzyj, może Ci pomogą.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPs.Podobają mi się Twoje ulatujące myśli, którym przeszkadza czapka.
Ha, ha - zwróciłaś uwagę! :)))
UsuńJuż zaglądam
Uściski
"W marcu jak w garcu" - mówi przysłowie :)
OdpowiedzUsuńOby do wiosny .....
Ano właśnie! :))
UsuńDziękuję za przypomnienie. Człowiek w całym tym swoim pędzie i arogancji zapomina takie oczywiste oczywistości. Warto być pokornym. I pogodnym. Uściski!
OdpowiedzUsuńTak, czasem dobrze jak Natura przypomni kto tu rządzi i da lekcję pokory. ;)
UsuńBuziaki Madziu
Cóż każdemu z nas dała pstryczka w nos i jak co roku drogowcy, poczuliśmy się zaskoczeni (szczególnie ci co wybrali się we wiosennym przyodziewku do pracy:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWczoraj przez minutę zbierałam szczękę z podłogi - ja rozumiem, że może wrócić zima, ale żeby aż w takim futrze przez 1 noc?! :)))
UsuńCzas nas uczy pogody, tak twierdzi poeta, ale bardzo miło czytać Twój tekst, cieszę się, że zlapalaś wiatr w żagle.
OdpowiedzUsuńWiosenne pozdrawiam:)
Post zupełnie nie planowany, ale musiałam dać upust mojemu zdziwieniu. ;))
UsuńŁapię wiosnę odo Ciebie!
No i komu ta wiosna przeszkadzała? - dopytywałam dziś w pracy, ale nikt się nie przyznał;-) To fakt teraźniejszość niezależnie co przynosi jest najważniejsza, ale przecież trzeba marzyć o wiośnie, bo zima wtedy staje się jakoś bardziej znośna. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńHa, nigdy nikt się nie przyzna, same niewiniątka! ;)
UsuńMarzyć trzeba zawsze i o każdej porze! :))
Buziaki
U mnie też tak wczoraj było do południa... wiosna zwyciężyła :)
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze miejscami białawo. ;)
UsuńI ja w tej ławce czasami siadam Ewo. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
⚶ Palmette ⚶
:))))
Usuń