piątek, 17 stycznia 2014

Fakty do poprawki

Jako pierwszy post w Nowym Roku, miałam napisać a propos i na temat, czyli o postanowieniach noworocznych. Bo w tym roku je mam. Małe, bo małe, a właściwie ledwie widoczne, ale są. ;) Niestety jedno postanowienie już na samym początku roztrzaskało się o skały codzienności. A wszystko przez moją beznadziejną skłonność do zgubnej, jak się czasami okazuje, analizy.

Bo jak się postępuje z faktami, kto wie? Podchodzi się do nich bez emocji, odrzuca wszelkie urojenia, osobiste przywidzenia, czy subiektywne odczucia. Faktom nie funduje się poprawki. Faktów się nie kwestionuje, nie przeinacza, z faktami się nie dyskutuje. Fakty przyjmuje się po prostu do wiadomości. Lecz niestety później obrabia myślowo. I tu jest pies pogrzebany. Bo na fakt można spojrzeć z różnych perspektyw, można interpretować na wiele sposobów i dochodzić do zgoła odmiennych wniosków. I tak też było w moim przypadku. Namordowałam się niemiłosiernie, nadenerwowałam, nie przespałam kilka nocy, żeby w końcu dojść do wniosku, że chociaż czucie i wiara silniej mówi do mnie, to jednak czasami lepiej na fakt spojrzeć przez chłodne szkiełko i oko.

Niestety z faktem jest podobnie jak z teorią poznania ks. Tischnera. Na pewno znacie jego triadę o prawdzie, która mówi, że istnieją trzy rodzaje prawd: "świento prowda, tys prowda i [najistotniejsza z prawd] gówno prowda". Nasz święty fakt jest obiektywny, neutralny i niezależny. I właściwie taki powinien pozostać. Nie ruszać, nie interpretować! I tak dla faktu jest bez znaczenia, co o nim pomyślę - on się nie zmieni. Zmieni się jedynie mój stosunek do niego (powodując np. bezsenność). Nadanie mu znamiona własnych wyobrażeń przekształca go w fakt subiektywny, a tworząc jego obraz na własny użytek dochodzę do ostatniej, najważniejszej prawdy tischnerowskiej.

Okazało się, że zafundowałam sobie sama i na własne życzenie rewolucję emocjonalną z powodu "gówno prawdy".  Może lepiej do poprawki zamiast faktów powinnam wrzucić parę myśli o nich?


Żegnam się z Wami zimowo, bo dziś - ostatniego dnia przed feriami szkolnymi, mamy od rana wspaniałe opady śniegu! Hurra! (dzieci będą się cieszyć). ;))

Wymordowana z własnej woli
Ewa


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...