poniedziałek, 5 listopada 2012

Niespiesznie

Tego weekendu było mi trzeba. Chwili lekkiego spowolnienia, nic-nie-muszenia. Czasu niespiesznie spędzonego. Na co dzień kręcę się nieustannie jak śruba poruszana niewidoczną mocą wkrętarki, a na wsi na szczęście - z niewyjaśnionych przyczyn - miejskie elektronarzędzia  nie działają. ;) I pozwalają wytracić rozpęd i wyhamować. Odszukać zagubione myśli.

Był więc czas na spacer, leżenie z książką przed kominkiem i partyjki rozgrywane gdzieś pomiędzy. Rano budzik nie dzwonił przez trzy długie poranki. Błogie, w pełni zasłużone lenistwo niezbędne dla zdrowia. ;) Trwaj chwilo...



Niestety jakiś wirus też w tym czasie szukał spokoju i zawędrował w nasze progi. Widocznie też chciał razem z nami poleniuchować. ;) Najmłodsze dziś z gorączką tuli się do mamy. W końcu najlepiej powciskać smuteczki w mamine ramiona! Rodzyneczka też nieco osowiała, znad wyraz wielkim katarem, i na ostatku ja jakoś podejrzanie słaba. Kurujemy się miksturką z miodu i cebuli oraz czosnku z cytryną, popijając syrop z pędów sosny.

Ale przesyłam Wam chociaż kilka uspokajających, jesiennych widoczków, abyście też mogli się przez chwilę zrelaksować i niespiesznie nacieszyć tą krótką wizytą u mnie. Tym bardziej, że za oknem pogoda taka jakaś mało definiowalna.





Pozdrawiam
Do miłego
Ewa

12 komentarzy:

  1. Na szczęście wirusy oszczędzają mnie w tym roku,na razie:)Pogoda no cóż,aparat powędrował w kąt i jakoś nie chce mi sie:/
    Jesień ach to ty!
    Zdrówka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem takie niechciewajki nas nachodzą znienacka. Dziś też mam taki dzień trochę do tyłu. Co zrobić? Przeczekać...
      Buziaki Ci ślę
      Ewa

      Usuń
  2. szybkich efektów kurażu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szybkiego powrotu do zdrówka Wam życzę i do kuracji polecam imbir do herbatki :)
    p.s.widoczki piękne

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam te klimaty:bez telefonu,komputera,kominek,książka,ale też spacery i błogi spokój:)
    Mam nadzieję,że szybko wrócicie do zdrowia.Misia dziś nie wyglądała na zainfekowaną.Nawet mnie parę razy pozytywnie zaskoczyła:))
    Zdrówka wszystkim życzę i do zobaczenia.Olka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym tak mogła na stałe, ale ... nie da się. Przynajmniej na razie.
      Dziękuję, pa

      Usuń
  5. Ja miałam pierwszy wolny weekend od miesiąca więc cieszyłam się podwójnie :-D a że ciągle niewyspana chodziłam to w sobotę o 10tej się obudziłam ;-) co za radość! No ale czas powrócić do rzeczywistości... bardzo fajny blog, ładne zdjęcia ;-) życzę Wam zdrowia i 3majcie się cieplutko :-) Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny i zaraz zajrzę do Ciebie. ;)
      Takie powroty do rzeczywistości są strasznie bolesne! :) Ale coś się naspała, to Twoje!
      Pozdrawiam
      Ewa

      Usuń
  6. Bajkowa jesien na Twych zdjeciach! Az chcialoby sie tam wskoczyc. Zwlaszcza na ten niczym nie zmacony relaks.
    Zdroweczka zycze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, zdrówko przyda się, bo my coraz bardziej rozłożeni na łopatki.
      Pa, pa

      Usuń

Dziękuję za Twoje odwiedziny

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...