...czyli ciąg dalszy decou. Zamęczam Was teraz tymi decoupage'owymi pudłami, wiem, ale skoro się narobiłam jak ta głupia (i przestać nie umiałam), to teraz będziecie przeze mnie cierpieć. Słowem: nie macie lekko. :)) Ale przypominam, że to wszystko przez tę przedłużającą się zimę, gdyby ktoś się pytał. ;)
Tym razem komplet owocowych pudełek - bliźniacy dwujajowi, czyli jabłko i gruszka. Rodzeństwo tak ładne, że nie mogłam się nie poddać ich urokowi i nie wykorzystać ich przy ozdabianiu pudełeczek. Wykorzystałam i miedź i złoto, a na wieczku pozłotnicze płatki oraz delikatnie patynę. Praca jest bardzo spójna kolorystycznie, więc wnętrze wieczka ożywiłam złocistym odcieniem. :))
W spokoju zdjęć zrobić nie mogę..., bo jedna taaaka spragniona, a drugi taaaaki esteta! Myślałby kto! Załapać się chcieli do bloga. ;) Więc zaprezentuję inną parę: kot + kotka i wyszła taka fotka. :)
Ale żeby nie było, że ja Was tu tylko pudełkami ostatnio karmię, to podsunę przepis na 2 inne pary (tym razem jadalne) - a mianowicie na tarty. Jedna klasyczna z porami, a druga z łososiem.
Ciasto (takie samo dla obu tart):
250 g mąki
125 g masła
4 łyżki zimnej wody
1 łyżeczkę oleju
sól do smaku
Zagniatamy, chłodzimy, podpiekamy 15 minut.
Tarta porowa
por
cebula
boczek
3 jajka
3 łyżki śmietany
sól i pieprz, kminek
Boczek zrumienić na masełku, dodać pocięty por i cebulkę pokrojoną w piórka. Jajka wymieszać ze śmietaną (w dużej misce) doprawić solą i pieprzem i kminkiem i wrzucić zawartość patelni. Wymieszać i przelać na tartę. Piec ok. 15 min. Koniec filozofii. :) A jest pyszna.
Tarta łososiowa
ok. 150-200 g wędzonego łososia
serek topiony z szynką (np. Hochland)
mała cebulka
1 jajko
3 łyżki śmietany
sok z cytryny
koperek
Cebulkę drobno posiekać i przelać przez sito wrzątkiem. Przełożyć do miski i dodać serek, jajko oraz śmietanę i razem wymieszać. Dodać "podziubanego" łososia, skropić sokiem z cytryny, doprawić solą (ale nie dużo) i pieprzem, wymieszać i na tartę. Na wierzch koperek. Piec też jeszcze ok. 15 min. Jest przepyszna. :)
Ja tymczasem wracam do pakowania manatków, bo jedziemy po wytchnienie na wieś. Mam nadzieję, że uda mi się baterie podładować i po zbyt długiej zimie zregenerować siły. Liczę też, że się wyśpię, dotlenię i złapię wiatr w żagle, i że wrócę z większym zapałem do działań wnętrzarskich, bo jakoś mi się ostatnio wyczerpał ten mój zapał..., a jest jeszcze parę rzeczy w domu nieskończonych.
Zatem udanego długiego weekendu życzę (dla tych, którzy mogą sobie na niego pozwolić), ładnej wiosenno-letniej pogody sprzyjającej odpoczynkowi (może być bierny, może być czynny, ważne by był) i "do zobaczenia" w maju. :))
Pozdrawiam wszystkich ciepło
Ewa
P.S.
Prognozy jak zwykle się nie sprawdzają i upałów nie będzie (w związku z tym sandałów nie musiałam kupować), za to w piątek ma padać (więc kalosze, a i owszem). :)))
Pa, E.
P.S.
Prognozy jak zwykle się nie sprawdzają i upałów nie będzie (w związku z tym sandałów nie musiałam kupować), za to w piątek ma padać (więc kalosze, a i owszem). :)))
Pa, E.
Prześliczne są te Twoje decoupage'owe pudełka. Jesteś samoukiem, czy kończyłaś jakieś kursy???
OdpowiedzUsuńTarte porową uwielbiam, robię podobnie jak TY. Łososiową koniecznie muszę wypróbować:)
Miłego weekendu:)
Kiedyś przy okazji kursu projektowania wnętrz, miałam podstawy decoupage'u! Na początku nie byłam zadowolona z takiego dodatkowego zajęcia, ale spodobało mi się i tak czasem coś porobię.
UsuńTarty, moim zdaniem, to świetne i szybkie dania. Plecam. ;)
Pa, pa
Ale tymi tartami narobiłaś mi smaka :-)
OdpowiedzUsuńUściski
Dania szybkie i smaczne! Zachęcam. :)
UsuńPa, pa
Ojej same smakołyki, tarty uwielbiam zwłaszcza owocowe i słodkie. Takiej jeszcze nie robiłam. Śliczne pudełka, mam ostatnio słabość do żółtego koloru :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie - Dominika.
Warto spróbować. ;)
Usuńdziękuję, pa, pa
Co za smakołyki,koniecznie muszę się skusić na przepis:))
OdpowiedzUsuńOj, tak, tak!
UsuńPa
Złote jabłko, złota gruszka, masz po prostu złote ręce:) Fajne kicie, a jakie fotogeniczne:)) Przed chwilą skończyłam piec jabłecznik, ale wracam do kuchni robić tartę:) Zacznę od porowej, bo łososia nie mam na stanie:)) Pa!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)) Ciekawe, jak Ci wyszła? ;)
UsuńBuziaki
Bardzo dobra:)) Jutro idę na ryby, będzie tarta z łososiem :)))
Usuń:))) I co złowiłaś jakąś? ;)
UsuńPa
Tarty apetyczne :) Pudełeczka śliczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńAle piękne te pudełeczka, mi się nie nudzą!!!
OdpowiedzUsuńA ja sobie sandały kupiłam, no i nosić nie mogę, bo wieje i zimno ;( masz Ci los ;)
Tarty wyglądają pięknie, pewnie jeszcze lepiej smakują!!!!
To się cieszę. ;)
UsuńSandałki doczekaja się i Ty wraz z nimi... :)
Pa
Ewo,ciekawe jakie jeszcze cudeńka "z rękawa" nam wyciągniesz :)Jesteś pracowita niczym pszczółka:). Wciąż Cię podziwiam .Kiedy Ty na to wszystko znajdujesz czas??
OdpowiedzUsuńDzięki za tarty.Uwielbiam takie jedzonko.Pory lubimy w każdej postaci.
Przepisy wypróbuję koniecznie.Mam nadzieję,ze uda Ci się podładować baterie.
Olka
Z tym czasem, to jest cały czas na bakier. I ostatnio już czuję się przemęczona, ale mam nadzieje że po weekendzie bedzie lepiej!
UsuńTo cieszę, że z tartami podpasowałam - może w ten długi weekend porowa przy karkóweczce z grilla zagości? ;)
Uściski
bardzo ładne pudła:))
OdpowiedzUsuńCieszę się. :)
UsuńŚliczne duety i te pudełkowe i kocie.
OdpowiedzUsuńMiło mi. :)) Pa
UsuńŚliczny duet i ta tarta z łososiem mnie kusi bo porową robiłam
OdpowiedzUsuńMiłego odpoczynku na wsi i zazdroszczę:)
Oj, dora jest naprawdę!
UsuńJuż po odpoczynku... udanym. :)
Ale słodziaki, zakochałam się w obu, a z wodą z różą coś jest, bo mój Rysiek też lubi wypijać :)
OdpowiedzUsuńU mnie generalnie wazony i wszelkie kwiatki są pod kocim obstrzałem. :))
UsuńA mnie tyle nie bylo, ze nie wiem od czego zaczac :-)
OdpowiedzUsuńWysmienity torcik Ewo!
A skrzyneczki sa naprawde fantastyczne!Zolty kolor z brazem wyglada doskonal!
Pozdrawiam serdecznie!!!
Dziękuję Grażynko przede wszystkim za Twoją obecność. I cieszę się, że podobają się moje prace. ;)
UsuńPa