Popadało, poprószyło i było jak w bajce. Cały tydzień mroźnie i przeważnie słonecznie. I to tyle szczęścia, bo już idzie odwilż. Zapowiadają nawet 10 stopni na plusie oraz deszcze, i to przez następne dwa tygodnie, czyli chlapa i plucha przed nami. Ferie zimowe mamy jako ostatni, więc nadzieja na zmianę aury jest jeszcze silna. O 9.00 były 2 stopnie, białe poduchy i malownicze czapy na roślinach zniknęły, a tak pięknie wyglądały. Nie wiele udało mi się popstrykać, bo przecież zima, skoro przyszła, to powinna zostać na dłużej.
Ale za to mam choć troszkę zimy z sobotniego wyjazdu. Zdjęciowa historyjka...
Zajęcze ślady i pączki bzu
Igiełki, igiełki, igiełki...
W tych saniach się zakochałam
Miłego tygodnia
Ewa
Piękne zdjęcia:) Bardzo lubię taką zimę, ale niestety z roku na rok coraz jej mniej. Szkoda. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTak, brakuje takiej pięknej białej zimy. Niestety pojawia się na krótko, szkoda.
UsuńPOzdrowienia zimowe ślę
Cudne zdjęcia! Cudna zima! Niestety dziś odwilż na całego.. Sanki super:)) Pozdrowienia serdeczne Ewuś!
OdpowiedzUsuńU nas też zaczęły się dziś plusowe temperatury. Oj, nie chcę pluchy!
UsuńUściski Kochana
Ewo, uwielbiam takie zbliżenia zimowej "popryskanej" mroźną aurą przyrody:) To takie małe cuda są!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego tygodnia życzę:)
Od tych igiełek nie mogłam odejść, przyglądałam się tym maleńkim gwiazdeczkom poprzyczepianym do gałązek - no, dzieło sztuki! ;)
UsuńPrzytulam
Tak, taką zimę lubię, i sankowanie i szronowe naloty na gałązkach, odwilży nie lubię, bo robi się ślisko i szaro i dziurawo tak jakoś... ;) Niech zdjęcia pozostaną miłym wspomnieniem ;)
OdpowiedzUsuńuściski!
Jeszcze tylko bałwana nie zdążyliśmy ulepić i byłby komplet atrakcji. :))
UsuńPozdrawiam ciepło
Przepiękne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńU nas po takich magicznych zimowych widokach już tylko wspomnienie-wszystko zaczyna płynąć ;/
U nas też dziś już słychać, jak śnieg zsuwa się z dachu.
UsuńPozdrawiam!
U mnie odwilż, u mnie odwilż... tra la la tra la la :D
OdpowiedzUsuńNo chyba cieszysz się w imieniu kur! :))))
UsuńBuziaki
Przecudne zdjęcia. Mam nadzieję że spacer się udał :)
OdpowiedzUsuńOj udał, udał! :)
UsuńZimowe zdjęcia mają urok, a na Twoich fotografiach, szczególny. Widzę, że fajnie się bawiliście na saneczkach. Cieszy mnie, że udały Wam się gry i zabawy na śniegu :)))
OdpowiedzUsuńW sobotę i mnie się udało pośmigać na biegówkach po lesie. I taką zimę lubimy, prawda?
Uściski Ewuniu
Zdecydowanie! Żeby tylko dłużej zechciała z nami być! ;)
UsuńDziękuję, ściskam serdecznie..., no właśnie - do zobaczenia w końcu! :)
Dobrze, że zdążyłaś utrwalić taką piękną zimę, a i z atrakcji zimowych też zdążyłaś skorzystać. Co prawda mam uczulenie na zimno, ale popatrzeć na piękne zimowe fotki lubię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.:)
Dosłownie w ostatniej chwili! Ja za zimnej też nie przepadam, bo zmarźlak jestem, ale w tak sprzyjających okolicznościach przyrody, to co innego. ;)
UsuńCałuski
Gdzie takie ciekawe sanki? Trochę było za krótko, mam niedosyt. Dzieciaki bałwana nie zdążyły ulepić. W sobotę z powodu mrozu się nie dało, a w niedzielę już wszystko się lało :(
OdpowiedzUsuńSanki są wiekowe, prehistoryczne. ;))
UsuńTak, za krótko, za krótko!
Pa
Taką zimę jak na Twoich zdjęciach lubię, bardzo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Mogłaby jeszcze chwilę z nami zostać.
UsuńUściski
Takie zdjęcia w dzisiejszy ponury dzień zdecydowanie rozjaśniają rzeczywistość:)
OdpowiedzUsuńI przypominają, że mamy środek zimy. ;)
UsuńPozdrawiam
Ale cudne fotki - taką zimę to ja lubię, szkoda, że u mnie odwilż...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
U mnie już niestety też. :(
UsuńUściski serdeczne
Przepiękne obrazki. u nas po zimie już ani śladu.Dzisiaj otworzyłam sezon wiosenny . Popracowałam, pooddychałam wiosennym powietrzem. czuję sie jak ptaszyna na wiosnę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńU nas też już tylko białoszare placki. Och, jak ja Ci zazdroszczę tego pracowania. :)) Też bym się czuła jak ptaszyna! :))
UsuńBuziaki
Piękne zdjęcia. Bardzo lubię taką zimę, prawdziwą zimę. Ale ona przychodzi do nas na chwilkę i zaraz odchodzi. Sanki zrobiły na mnie piorunujące wrażenie, świetne są. Pozdrawiam serdecznie Kaśka z http://nostalgicznyzakatek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOj, tak, mnie też poraziły te sanie! :))
UsuńDziękuję za odwiedziny!
Ale fajnie! Też bym tak chciała... Gdzież to odbywa się taki świetny kulig? Ewo, nie myślałaś żeby zostać zawodowym fotografem? Masz do tego wyraźną i oczywistą smykałkę. Pozdrawiam zimowo, choć raczej chyba jesienno-wiosennie...
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko się pochwalę, że w tym roku, w moim karmniku dla ptaków posilają się - oprócz tradycyjnego towarzystwa - trzy grubodzioby, świstunka, rudzik i zięba. Ach, co radość! Ewa z Zaspy!
Ach, to wesoła twórczość własna! :))
UsuńZawodowym?!!! No coś Ty! Uwielbiam robić zdjęcia, ale wszystkie robię amatorsko, bo nie mam żadnej wiedzy teoretycznej, nawet przesłony nie umiem ustawić. Myślałam o kursie, ale nie o zawodowstwie! :) Ale dziękuje Ci pięknie za ten komplement.
Ptaszki skradły moje serce, zazdroszczę tych "egzotycznych" egzemplarzy. O dziwo u mnie zimą jest ich niewiele, dopiero wiosną zaczyna się oblężenie, sama nie wiem dlaczego?
Uściski przesyłam